Dobra karma dla Twojej skóry!
Dobra karma dla Twojej skóry!
Masz tyle lat, na ile się czujesz. To prawda, ale warto też dzięki odpowiedniej diecie poczuć się dobrze w swojej skórze.
W stwierdzeniu, że nasza dieta ma ogromny wpływ na stan naszego zdrowia nie ma nic zaskakującego. Jesteśmy coraz bardziej świadomi diety i jej wpływu na to, jak się czujemy oraz jak wyglądamy. Kwestia wyglądu nie dotyczy jedynie zmian w wadze, ale też stanu naszej skóry. Dlatego w PAESE mówimy: odżywaj swoją skórę.
Co zatem mamy dziś w menu? Oto kilka propozycji z szerokiego wachlarza zdrowych możliwości.
Pierwsze danie: koenzym Q10. Słowo klucz. Zwiększa produkcję kolagenu w skórze, przez co ją ujędrnia. Dodatkowo może wesprzeć Cię w chorobach skóry i zmniejszyć drobne blizny widoczne na twarzy. Niestety jego produkcja w Twoim ciele spada wraz z wiekiem lub gdy jesteś narażona na stres. Warto sięgać zatem po produkty, które uzupełniają jego niedobór. Są to: czerwone mięso, ryby (szczególnie sardynki i makrele), a także oleje roślinne, orzechy ziemne, brokuły czy kiełki pszenicy.
Na dokładkę: selen. Znajdziesz go w rybach morskich i orzechach. Wzmacnia działanie koenzymu Q10. Udowodniono, że ma on działanie spowalniające proces starzenia się skóry. Selen najlepiej działa w połączeniu z witaminą E. Warto mieć więc w swoim menu oleje roślinne, kapustę czy migdały.
Drugie danie: kwas askorbinowy. Jego niedobór sprawia, że skóra traci jędrność. Wbrew powszechnie panującej opinii głównym źródłem witaminy C nie są cytrusy, ale czarna porzeczka, niezbyt kwaśna z natury papryka, brukselka, kalafior, szpinak czy truskawki. Skórę warto odżywiać witaminą C nie tylko poprzez odpowiednie jedzenie, ale także działając „z zewnątrz”. Stąd popularność serum witaminowych, które odmładzają, rozświetlają i ochraniają skórę, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym lub dużego wysiłku czy stresu.
Na deser: witamina A. Bez jej odpowiedniej ilości w organizmie narażamy skórę na przesuszenie. Witaminę A znajdziemy w produktach takich jak żółtka jajek, pełnotłuste mleko i jego przetwory, tran, tłuste ryby morskie, wątróbka, marchew, suszone morele, warzywa w kolorze zieleni i pomarańczy.
W stałym repertuarze: dużo (2 litry dziennie) wody, mało stresu, optymalna ilość snu. Wiemy, łatwo się mówi: „nie stresuj się”. Jednak nie możemy zapomnieć, że nasz stan emocjonalny wpływa na procesy wewnątrz naszego organizmu i determinuje to, jak wyglądamy i jak się czujemy.
Warto czasem wziąć głęboki oddech, zjeść czarną porzeczkę i poświęcić kilka chwil na relaksacyjne zabiegi przed lustrem. Dla siebie. Dla zdrowia.